Czy w biznesie jest miejsce na prawa człowieka?

Czy w biznesie jest miejsce na prawa człowieka?

Przychody, koszty i zasoby, już dawno przestały być jedynymi elementami branymi pod uwagę przez przedsiębiorców przy definiowaniu zysku. Coraz częściej zyskiem staje się wartość firmy rozumiana nie tylko jako dobrze postrzegana zewnętrznie marka, ale również utożsamianie się z firmą przez osoby w niej pracujące, klientki i klientów, użytkowniczki i użytkowników towarów i usług, ale także osób ze społeczności lokalnej.

Podobnie jak działalność charytatywna, projekty proekologiczne lub na rzecz lokalnej społeczności, działania na rzecz praw człowieka wpisują się w szerszy kontekst budowania dobrego klimatu w firmie i wokół niej. To dziedzina, która zapewnia ogromne możliwości w komunikacji o pozytywnym wpływie firmy na otoczenie i w budowaniu świadomości osób pracujących w kontekście ich praw, a w konsekwencji zmiany w obszarze praw człowieka w szerszej skali. Prawa człowieka są dziś niezwykle ważnym elementem ESG, który na całe szczęście przestał też być zależny od dobrej woli pracodawców, a stał się koniecznością wymaganą prawem, które podąża za zmianami społecznymi.

Działania na rzecz praw człowieka czyli co?

Firmy mogą mieć i mają wpływ na całe spektrum uznanych międzynarodowo praw człowieka.  Od budowania świadomości o prawach i potrzebach grup dewaloryzowanych, przeciwdziałania dyskryminacji, poprzez ochronę praw związkowych, zakaz pracy przymusowej, godziwe wynagrodzenie, aż do promowania i umożliwiania udziału w akcjach wzywających rządzących do zapewnienia ochrony uchodźczyniom i uchodźcom szukającym schronienia przed wojną. To tylko niektóre z przykładów działań, które sprawiają, że prawa człowieka przestają być niszowe i dostępne nielicznym albo niewiele nieznaczącą deklaracją, a stają się popartą gwarancjami prawnymi i oczekiwaniami społecznymi rzeczywistością w miejscu pracy.

Firmy na różny sposób mogą przyczyniać się do promowania idei praw człowieka np.: włączać się w akcje i kampanie organizacji pozarządowych, organizować wydarzenia edukacyjne, pokazy filmów lub udostępniać swoją przestrzeń na takie wydarzenia. (Pracujecie zdalnie? Nie korzystacie z sali konferencyjnych? Prawoczłowiecze NGOs bardzo chętnie skorzystają z takiego wsparcia!). Mogą również finansowo wspierać organizacje działające na rzecz praw człowieka, stworzyć firmowy program wolontariatu, wspólnie zbierać środki na konkretny cel związany z prawami człowieka (karetka dla Ukrainy?) lub umożliwić osobom pracującym przestrzeń oraz zasoby na własne inicjatywy w obszarze praw człowieka, które są im szczególnie bliskie. Sektor pozarządowy bardzo chętnie zbuduje z biznesem synergię, połączy siły, podzieli się wiedzą i doświadczeniem, zaprosi, by wyjść z biurowców i ramię w ramię podejmować działania, które przyniosą rzeczywistą zmianę w obszarze praw człowieka. Jej siła i zasięg widoczny był zwłaszcza podczas współpracy tych dwóch sektorów w zapewnieniu schronienia osobom uciekającym przed wojną w Ukrainie.

Dzięki takim działaniom wspólnie budujemy wspólną odpowiedzialność za to co dzieje się wokół nas. Co równie ważne, osoby pracujące widzą realne działania na rzecz deklarowanych przez firmę wartości. Wartości, które budują lojalność, poczucie przynależności, a w razie potrzeby ochronią ich samych.

Anna Kulikowska

prawniczka, radczyni prawna, od 2001 r. związana z Amnesty International, wicedyrektorka.