Większość centrów i sieci handlowych określa profil odwiedzających posługując się (w najlepszym wypadku) analizą cech socjodemograficznych, tj. wieku, płci, wykształcenia, statusu materialnego czy sytuacji rodzinnej. Są to niezwykle ważne informacje, ale w sytuacji poszukiwania odpowiedzi na pytania „CO, JAK, DLACZEGO” – niewystarczające. Często pomijamy szereg ważkich cech, które pozwalają dowiedzieć się więcej na temat potrzeb, oczekiwań, barier, trudności, nawyków, aspiracji, stylu życia i wartości Klientek i Klientów. A tak postrzegana różnorodność jest podstawą projektowania adekwatnych działań. Często pomijamy w naszej pracy kwestie orientacji seksualnej, tożsamości płciowej, niepełnosprawności, zdrowia psychicznego czy religii uważając je jako wstydliwe lub nierelewantne. Klienci i klientki reprezentujący te grupy są często pomijani lub ignorowani w analizach, a przecież ich potencjał konsumencki jest więcej niż znaczący.
Badania Retail Institute pokazują, że w 2020 roku w monitorowanych przez RI centrach ich odwiedzalność spadła o ok 30 proc. Co tak naprawdę wiemy o osobach, które nie pojawiły się w galeriach lub były w nich rzadziej? Nadal niewiele! Choć przecież eksperci i ekspertki jednoznacznie oceniają, iż odpowiedź na to pytanie będzie najważniejsza dla przyszłości retailu jeśli nie w najbliższych latach, to w ogóle.